Tytuł: Szczęście
Autor: Wajlet
Typ: one-shot
Oceniona część: Pierwszy rozdział
Streszczenie: k-pop, SHINee, JongKey
Informacja autorki: "Omo! Nie mogłam doczekać się poniedziałku (że co?) aby wstawić Wam to opowiadanie, tak więc przybywam już w niedzielę~ w nocy C:
Powiem Wam tylko tyle, że bardzo podoba mi się ten one shot, dlatego też wstawiam go, a nie rozdział (może dlatego, że rozdział nie napisany, ale ćśś).
Mam nadzieję, że się spodoba, a także mam nadzieję, że w miarę realnie przedstawiłam wątek, chociaż nie było chyba zbyt wiele opisów co do... ahahahaha, dowiecie się czytając 8)
Oh, podoba mi się ten one shot też dlatego, że wyszedł taki długi~, aż 8 stron! (7,5, ale zaokrąglając 8! ^^)
Tak więc zapraszam~~"
Powiem Wam tylko tyle, że bardzo podoba mi się ten one shot, dlatego też wstawiam go, a nie rozdział (może dlatego, że rozdział nie napisany, ale ćśś).
Mam nadzieję, że się spodoba, a także mam nadzieję, że w miarę realnie przedstawiłam wątek, chociaż nie było chyba zbyt wiele opisów co do... ahahahaha, dowiecie się czytając 8)
Oh, podoba mi się ten one shot też dlatego, że wyszedł taki długi~, aż 8 stron! (7,5, ale zaokrąglając 8! ^^)
Tak więc zapraszam~~"
Informacja Rzan: Pierwszym opowiadaniem SHINee, do którego publikuję
tutaj komentarz. Autorka ma ogromny potencjał!
Dostęp do bloga: publiczny w dniu dodania komentarzy (09.02.2015)
Komentarz:
Ah, na samym początku - przywędrowałam! Przepraszam, że trwało to aż miesiąc (bez trzech dni). Tak jak napisałaś - ocenię tylko one-shota :) Zamiast wypisywać błędów pokażę Ci je w od razu w dokumencie, dobrze?:) Znam zespół, słucham ich, ale za nic w świecie nie potrafię rozróżnić xD
Na samym wstępie chciałam pogratulować Ci szablonu - jest ładny i przejrzysty, czytelny przede wszystkim! Bez problemu odnalazłam linki i trochę poszperałam ;)
Teraz sam tekst.Masz póki co plusa za poprawność. Jestem w połowie pierwszej strony i ani jednego błędu! Poważnie - bardzo rzadko mi się to zdarza ;)
Tutaj masz poprawione błędy oraz wyznaczniki, który nr komentarza odpowiada, której części tekstu: Dokument googlowski do wglądu
1. Jeżeli chodzi o śmierć ojca chłopaka - jak mogła być przełomowa, skoro wychodzi na to, że nic nawet o niej nie wie? Wie tylko, że nie żyje? Nie chce wiedzieć - więc nie interesuje się czy był chory, czy miał wypadek, etc. Wynika z tego, że nie był zbyt blisko z ojcem, śmiem twierdzić, że nie utrzymywali kontaktów (bo jakby ojciec był chory lub w szpitalu, syn by o tym wiedział) - więc jak mogła być przełomowa? Owszem smutna, etc., ale przełomowa?
2. "Miałem grać na fortepianie, tym samym umilając ludziom czas, bądź poprawiając im zły humor" - nope, nie kupuję tego. No sorry, ale wynajmować, kogoś by grał na fortepianie by umilić komuś czas? Podczas audycji...? Nie mogę tego logicznie pojąć ;)
3. Wypadek. Jakoś tak... niby jest wszystko okay, ale dalej nie mogę uciec od myśli, że coś pierwszym przełomem w życiu była śmierć ojca. Nie współgra mi to tutaj.
4. "Cóż, kłamałbym mówiąc, że nikt nie daje mi odczuć, że jestem gorszy" - kolejne zdanie nielogiczne. A raczej całkowite powtórzenie zdania powyżej. Lepiej usunąć to zdanie i w poprzednim zmienić na: "Wiem, że <b>prawie</b> nikt nie chce abym czuł się gorszy, ale mimo woli, czasem takie myśli nie dają mi spokoju."
5. "Wydaje mi się, że ona po prostu zazdrości, ponieważ mam tylu przyjaciół, ale ona o niczym nie wie! Ona nie wie, co było przed jej przyjściem." - Ale ona o niczym nie wie? Przecinek służy (przeważnie) do oddzielania jednego zdania od drugiego, tak że jakby postawić w jego miejscu kropkę - oba miałby sens. Tutaj zupełnie nie gra mi to "ale ona o niczym nie wie" - na myśl przyszła mi taka jedenastolatka rozwydrzona, co nie dostała ulubionej lalki i mama nie wie nic o tej lalce i dlatego dziecko musi ją mieć. Poważnie! Zdecydowanie bardziej rozwinęłabym ten opis, jeżeli chcesz go zostawić.
6. SPACJE! SPACJE! SPACJE! Będę krzyczeć i gryźć xD Łatwe pytanie - czy jak w zeszycie piszecie coś od myślników, to piszesz nieprzerwanie? myślnik i od razu, bez odrywania długopisu, piszesz wyraz?:D Na 105% odpowiedź brzmi nie - więc dlaczego tutaj tak robisz?:D Gdzie przerwa?:D W docsu nie poprawię, bo za dużo by było ok?;)
7. Znaki interpunkcyjne. Gdy masz dialog, i po dialogu masz: "powiedział, westchnął, zaśmiał się" - nie kończysz dialogu kropką. Więcej info znajdziesz tutaj: http://spisekpisarzy.pl/poradnik-pisania-jak-pisac-dialogi/ :)
8. Chyba największy błąd tego tekstu... Jak osoba niepełnosprawna (mam na myśli o bezwładzie nóg) gra na fortepianie? Czy pisząc tekst sprawdziłaś budowę tego instrumentu? Fortepian to nie tylko klawisze, ale przede wszystkim od trzech do sześciu (wyszukanie liczby zajęło mi parę sekund - wklepanie w google i kliknięcie w linka) pedałów! Jak osoba bez czucia w nogach, ma je naciskać?... Wybacz, ale nie lubię jak ktoś pisze opowiadanie i nawet nie sprawdza o czym pisze.
9. Kolejny błąd - wyższe krzesełko do fortepianu...? Na bank nie sprawdzałaś, nawet nie oglądałaś żadnych koncertów czy na youtubie nie wyszukałaś... Krzesła do gry na fortepianie są NISKIE! Na 100% niższe od wózka inwalidzkiego.
10. "1,5" - pamiętaj - to nie list, to nie krótka wiadomość. To opowiadanie - w opowiadaniu nie piszesz skrótów, nie piszesz liczb cyfrą. Półtora godziny.
11. Wam, Ci... - tyle osób zwrócił Ci na to uwagę, a widzę iż dalej nie poprawiłaś. Nie ładnie. Na ich miejscu poczułabym, że niepotrzebnie pisałam komentarz - i tak nie został doceniony, błędy niepoprawione. Warto zwracać na to uwagę, ponieważ to jeden z pośrednich sposobów pokazania nowym czytelnikom, że szanujesz każdą uwagę i walczysz o poprawę swojego stylu. Sama przed przeczytaniem tekstu najpierw przeczytałam wszystkie komentarze.
12. "Nasza audycja zaczyna się dopiero za godzinę. - mruknąłem patrząc w zegarek znajdujący się na mojej lewej ręce." - Drugi chłopak dostał awans, jest pierwszy dzień w pracy i zamiast się przygotowywać, pije herbatę, plotkuje i chce GODZINĘ przed audycją zostać oprowadzony po CAŁYM budynku? Pracowałaś? W pierwszym dniu pracy dostajesz komputer, jesteś przedstawiany, wprowadzany, etc. Chłopak nie przejmuje się w ogóle co za audycje ma prowadzić (a przecież to jego pierwsza! pierwsza w ogóle, albo po prostu ta konkretna). Druga sprawa - dostał awans na prowadzenie audycji - i (co słowo "awans" znaczy) w ogóle nie prowadził audycji. Nie pyta się jak to zrobić? Znowu - nie denerwuje się? Jest tak wyluzowany? Ja zmieniam pracę - będę robiła dokładnie to samo, ale w nowym środowisku pracy - i mimo, iż jestem specjalistą to się denerwuję.
13. "poprzedniej pracy" - niestety gubisz się. Jak w poprzedniej pracy? Praca jest dokładnie ta sama, dokładnie ta sama firma tylko inna siedziba, inni ludzie, inne stanowisko - przecież dostał AWANS, przecież wnioskuję, że wszystko wie o tej pracy - nie denerwuje się, ma czas.
14. "On nie wie, że jestem niepełnosprawny, i się nie dowie!" - Sorry... buhaha! Jakie to naiwne! Małą rada - może zmień wiek Kibuma z dwudziestu lat na szesnaście? Przecież ŻADEN, szczególnie już pracujący!, dwudziestolatek nie jest TAK naiwny! Pracuje w dużym radiu (patrząc na opis budynku, etc.), nie siedzi cały czas tylko przy fortepianie - jedynie 3h dziennie. I "nigdy się nie dowie?" - błagam...
PRZERYWNIK!
Jestem dopiero w połowie czwartej strony (na 9). Nie jest dobrze. Jestem już zniechęcona, krzywię się. Bardzo nie lubię, gdy osoba pisząca nie przyłoży się do tego co pisze. Sprawdzenie informacji nie jest takie trudne. Błędów nie masz, ale za to błędy logiczne i oczywiste porażają. Póki co nie przebijasz jeszcze blga o "ciąży", gdzie autorka po prostu popłynęła, ale przede mną jeszcze pięć stron.
15. "Mógłbyś mi podać mojego wiernego wierzchowca" - O! chyba w dobrym miejscu zrobiłam przerywnik ;) Bo to zdanie mi się podoba. Jest wesołe, normalne! Aż się uśmiechnęłam. Gorąco wierze, iż dalej jest podobnie!
16. "Przecież sam nie wstanę!" - Kolejny przykład niedoinformowania... Osoba będąca dwa lata sparaliżowana, a wychodząca już z domu na 105% potrafi sama wstać z podłogi. To nie jest dużo trudniejsze od przeniesienia się z wózka na taboret fortepianowy. Nawet powiedziałabym, że łatwiejsze - bo masz do pomocy cały ciężar ciała, a nie tylko równowagę.
17. Tak mnie teraz uchwyciło. Jak ludzie mogą mówić do Kibuma, że "od twojej mamy, twoja mama, etc..." Przecież to ich koleżanka po pracy. Jeżeli pracujesz z rodziną razem to jesteś Panią A i panem B, lub A i B, a nie mamą czy wujem. Przecież to takie... jakby no... zdziecinnianie drugiego pracownika. Samo to jak Kibum się zwraca do mamy przy innych, czy mówi o niej innym, jak i inni mówią do niego o kobiecie.
18. "cieszyłem się, że chce ze mną utrzymywać kontakt" - ... Poważnie? Hallo! Pracują w jednej firmie! Oni BĘDĄ! mieć codzienny kontakt ze sobą.
19. Zachowanie Kibuma, gdy ma konfrontacje z J., gdy wjeżdża do tego pokoju, a on się całuje z dziewczyną... Wiesz, że dosłownie uderzyłam się otwartą ręka w czoło? On ma dwadzieścia lat. Poważnie - zmień wiek na szesnaście może, i że chłopak sobie dorabia by pomóc mamie z lekami, rehabilitacją i ogólnie wydatkami. Przede wszystkim, czy hm... wyznaje takie sprawy przy sobie, której nie lubi, z którą ma problemy się dogadać? Ja rozumiem, że nie podniósł się po wypadku, ale na boga - on ma dwadzieścia lat! A zachowuje się jak małolata (celowo takie określenie, ponieważ nastolatki są jakby bardziej dojrzałe).
20. " -Przepraszam Cię Bummie, przepraszam! Tak nie miało być. Ona nie dawała mi spokoju, powiedziała, że jeżeli ją pocałuję w końcu da mi od siebie odetchnąć. Przepraszam, naprawdę... - powiedział, a jego oczy się zaszkliły." - Chwila, czy ja przegapiłam jakiś tekst? Czy usunął się w dodawaniu na bloga? Za co on go przeprasza? Pff... czy oni są już razem? Czy go zdradził? Z czego się tłumaczy? Czegoś nie rozumiem - ukradł dziewczynę? NIELOGICZNE!
Uff, skończyłam ;)
A teraz komentarz!
Powiem tak - nie jest źle. Masz bardzo mało błędów ortograficznych, stylistycznych oraz interpunkcyjnych. Czytało mi się dzięki temu bez problemów. Nie miałam również problemów by wiedzieć kto jest kim, i kto w danym momencie do kogo mówi, co robi. Jedyny problem, który zauważyłam na początku i tylko na paru pierwszych stronach się pojawiał (poza tymi wymienionymi wyżej) to powtórzenia. Wyglądają jakby było w niektórych miejscach celowo wstawione, ale nie pasuję tam moim zdaniem. Zgrzytały mi.
Historia ma potencjał. Jeżeli poprawisz te błędy logiczne (są inne klawiszowe instrumenty, zmień im wiek) to o wiele lepiej będzie się czytało. Warto byłoby jakbyś trochę bardziej rozpisała końcówkę - dlaczego najpierw się całowali, po co? Co z balem, a przede wszystkim co z tym przełomowym pierwszym momentem! Co z ojcem xD
Daj mi koniecznie znać jak poprawisz błędy logiczne - wtedy czytanie nie będzie tak męczące, a na pewno interesujące i ciekawe. Motyw wcale nie jest jakoś super oklepany, ładnie sobie z nim poradziłaś poza paroma miejscami tylko :) Ćwicz warsztat koniecznie, bo za parę lat to Ty mnie będziesz poprawiać! Widzę potencjał i jak Ci idzie - jesteś na bardzo dobrej drodze :) I sprawdzaj informacje jak nie jesteś pewna! Bo przez to wyszedł taki komentarz jak wyszedł i takie moje ogólne wrażenie...
Na samym wstępie chciałam pogratulować Ci szablonu - jest ładny i przejrzysty, czytelny przede wszystkim! Bez problemu odnalazłam linki i trochę poszperałam ;)
Teraz sam tekst.Masz póki co plusa za poprawność. Jestem w połowie pierwszej strony i ani jednego błędu! Poważnie - bardzo rzadko mi się to zdarza ;)
Tutaj masz poprawione błędy oraz wyznaczniki, który nr komentarza odpowiada, której części tekstu: Dokument googlowski do wglądu
1. Jeżeli chodzi o śmierć ojca chłopaka - jak mogła być przełomowa, skoro wychodzi na to, że nic nawet o niej nie wie? Wie tylko, że nie żyje? Nie chce wiedzieć - więc nie interesuje się czy był chory, czy miał wypadek, etc. Wynika z tego, że nie był zbyt blisko z ojcem, śmiem twierdzić, że nie utrzymywali kontaktów (bo jakby ojciec był chory lub w szpitalu, syn by o tym wiedział) - więc jak mogła być przełomowa? Owszem smutna, etc., ale przełomowa?
2. "Miałem grać na fortepianie, tym samym umilając ludziom czas, bądź poprawiając im zły humor" - nope, nie kupuję tego. No sorry, ale wynajmować, kogoś by grał na fortepianie by umilić komuś czas? Podczas audycji...? Nie mogę tego logicznie pojąć ;)
3. Wypadek. Jakoś tak... niby jest wszystko okay, ale dalej nie mogę uciec od myśli, że coś pierwszym przełomem w życiu była śmierć ojca. Nie współgra mi to tutaj.
4. "Cóż, kłamałbym mówiąc, że nikt nie daje mi odczuć, że jestem gorszy" - kolejne zdanie nielogiczne. A raczej całkowite powtórzenie zdania powyżej. Lepiej usunąć to zdanie i w poprzednim zmienić na: "Wiem, że <b>prawie</b> nikt nie chce abym czuł się gorszy, ale mimo woli, czasem takie myśli nie dają mi spokoju."
5. "Wydaje mi się, że ona po prostu zazdrości, ponieważ mam tylu przyjaciół, ale ona o niczym nie wie! Ona nie wie, co było przed jej przyjściem." - Ale ona o niczym nie wie? Przecinek służy (przeważnie) do oddzielania jednego zdania od drugiego, tak że jakby postawić w jego miejscu kropkę - oba miałby sens. Tutaj zupełnie nie gra mi to "ale ona o niczym nie wie" - na myśl przyszła mi taka jedenastolatka rozwydrzona, co nie dostała ulubionej lalki i mama nie wie nic o tej lalce i dlatego dziecko musi ją mieć. Poważnie! Zdecydowanie bardziej rozwinęłabym ten opis, jeżeli chcesz go zostawić.
6. SPACJE! SPACJE! SPACJE! Będę krzyczeć i gryźć xD Łatwe pytanie - czy jak w zeszycie piszecie coś od myślników, to piszesz nieprzerwanie? myślnik i od razu, bez odrywania długopisu, piszesz wyraz?:D Na 105% odpowiedź brzmi nie - więc dlaczego tutaj tak robisz?:D Gdzie przerwa?:D W docsu nie poprawię, bo za dużo by było ok?;)
7. Znaki interpunkcyjne. Gdy masz dialog, i po dialogu masz: "powiedział, westchnął, zaśmiał się" - nie kończysz dialogu kropką. Więcej info znajdziesz tutaj: http://spisekpisarzy.pl/poradnik-pisania-jak-pisac-dialogi/ :)
8. Chyba największy błąd tego tekstu... Jak osoba niepełnosprawna (mam na myśli o bezwładzie nóg) gra na fortepianie? Czy pisząc tekst sprawdziłaś budowę tego instrumentu? Fortepian to nie tylko klawisze, ale przede wszystkim od trzech do sześciu (wyszukanie liczby zajęło mi parę sekund - wklepanie w google i kliknięcie w linka) pedałów! Jak osoba bez czucia w nogach, ma je naciskać?... Wybacz, ale nie lubię jak ktoś pisze opowiadanie i nawet nie sprawdza o czym pisze.
9. Kolejny błąd - wyższe krzesełko do fortepianu...? Na bank nie sprawdzałaś, nawet nie oglądałaś żadnych koncertów czy na youtubie nie wyszukałaś... Krzesła do gry na fortepianie są NISKIE! Na 100% niższe od wózka inwalidzkiego.
10. "1,5" - pamiętaj - to nie list, to nie krótka wiadomość. To opowiadanie - w opowiadaniu nie piszesz skrótów, nie piszesz liczb cyfrą. Półtora godziny.
11. Wam, Ci... - tyle osób zwrócił Ci na to uwagę, a widzę iż dalej nie poprawiłaś. Nie ładnie. Na ich miejscu poczułabym, że niepotrzebnie pisałam komentarz - i tak nie został doceniony, błędy niepoprawione. Warto zwracać na to uwagę, ponieważ to jeden z pośrednich sposobów pokazania nowym czytelnikom, że szanujesz każdą uwagę i walczysz o poprawę swojego stylu. Sama przed przeczytaniem tekstu najpierw przeczytałam wszystkie komentarze.
12. "Nasza audycja zaczyna się dopiero za godzinę. - mruknąłem patrząc w zegarek znajdujący się na mojej lewej ręce." - Drugi chłopak dostał awans, jest pierwszy dzień w pracy i zamiast się przygotowywać, pije herbatę, plotkuje i chce GODZINĘ przed audycją zostać oprowadzony po CAŁYM budynku? Pracowałaś? W pierwszym dniu pracy dostajesz komputer, jesteś przedstawiany, wprowadzany, etc. Chłopak nie przejmuje się w ogóle co za audycje ma prowadzić (a przecież to jego pierwsza! pierwsza w ogóle, albo po prostu ta konkretna). Druga sprawa - dostał awans na prowadzenie audycji - i (co słowo "awans" znaczy) w ogóle nie prowadził audycji. Nie pyta się jak to zrobić? Znowu - nie denerwuje się? Jest tak wyluzowany? Ja zmieniam pracę - będę robiła dokładnie to samo, ale w nowym środowisku pracy - i mimo, iż jestem specjalistą to się denerwuję.
13. "poprzedniej pracy" - niestety gubisz się. Jak w poprzedniej pracy? Praca jest dokładnie ta sama, dokładnie ta sama firma tylko inna siedziba, inni ludzie, inne stanowisko - przecież dostał AWANS, przecież wnioskuję, że wszystko wie o tej pracy - nie denerwuje się, ma czas.
14. "On nie wie, że jestem niepełnosprawny, i się nie dowie!" - Sorry... buhaha! Jakie to naiwne! Małą rada - może zmień wiek Kibuma z dwudziestu lat na szesnaście? Przecież ŻADEN, szczególnie już pracujący!, dwudziestolatek nie jest TAK naiwny! Pracuje w dużym radiu (patrząc na opis budynku, etc.), nie siedzi cały czas tylko przy fortepianie - jedynie 3h dziennie. I "nigdy się nie dowie?" - błagam...
PRZERYWNIK!
Jestem dopiero w połowie czwartej strony (na 9). Nie jest dobrze. Jestem już zniechęcona, krzywię się. Bardzo nie lubię, gdy osoba pisząca nie przyłoży się do tego co pisze. Sprawdzenie informacji nie jest takie trudne. Błędów nie masz, ale za to błędy logiczne i oczywiste porażają. Póki co nie przebijasz jeszcze blga o "ciąży", gdzie autorka po prostu popłynęła, ale przede mną jeszcze pięć stron.
15. "Mógłbyś mi podać mojego wiernego wierzchowca" - O! chyba w dobrym miejscu zrobiłam przerywnik ;) Bo to zdanie mi się podoba. Jest wesołe, normalne! Aż się uśmiechnęłam. Gorąco wierze, iż dalej jest podobnie!
16. "Przecież sam nie wstanę!" - Kolejny przykład niedoinformowania... Osoba będąca dwa lata sparaliżowana, a wychodząca już z domu na 105% potrafi sama wstać z podłogi. To nie jest dużo trudniejsze od przeniesienia się z wózka na taboret fortepianowy. Nawet powiedziałabym, że łatwiejsze - bo masz do pomocy cały ciężar ciała, a nie tylko równowagę.
17. Tak mnie teraz uchwyciło. Jak ludzie mogą mówić do Kibuma, że "od twojej mamy, twoja mama, etc..." Przecież to ich koleżanka po pracy. Jeżeli pracujesz z rodziną razem to jesteś Panią A i panem B, lub A i B, a nie mamą czy wujem. Przecież to takie... jakby no... zdziecinnianie drugiego pracownika. Samo to jak Kibum się zwraca do mamy przy innych, czy mówi o niej innym, jak i inni mówią do niego o kobiecie.
18. "cieszyłem się, że chce ze mną utrzymywać kontakt" - ... Poważnie? Hallo! Pracują w jednej firmie! Oni BĘDĄ! mieć codzienny kontakt ze sobą.
19. Zachowanie Kibuma, gdy ma konfrontacje z J., gdy wjeżdża do tego pokoju, a on się całuje z dziewczyną... Wiesz, że dosłownie uderzyłam się otwartą ręka w czoło? On ma dwadzieścia lat. Poważnie - zmień wiek na szesnaście może, i że chłopak sobie dorabia by pomóc mamie z lekami, rehabilitacją i ogólnie wydatkami. Przede wszystkim, czy hm... wyznaje takie sprawy przy sobie, której nie lubi, z którą ma problemy się dogadać? Ja rozumiem, że nie podniósł się po wypadku, ale na boga - on ma dwadzieścia lat! A zachowuje się jak małolata (celowo takie określenie, ponieważ nastolatki są jakby bardziej dojrzałe).
20. " -Przepraszam Cię Bummie, przepraszam! Tak nie miało być. Ona nie dawała mi spokoju, powiedziała, że jeżeli ją pocałuję w końcu da mi od siebie odetchnąć. Przepraszam, naprawdę... - powiedział, a jego oczy się zaszkliły." - Chwila, czy ja przegapiłam jakiś tekst? Czy usunął się w dodawaniu na bloga? Za co on go przeprasza? Pff... czy oni są już razem? Czy go zdradził? Z czego się tłumaczy? Czegoś nie rozumiem - ukradł dziewczynę? NIELOGICZNE!
Uff, skończyłam ;)
A teraz komentarz!
Powiem tak - nie jest źle. Masz bardzo mało błędów ortograficznych, stylistycznych oraz interpunkcyjnych. Czytało mi się dzięki temu bez problemów. Nie miałam również problemów by wiedzieć kto jest kim, i kto w danym momencie do kogo mówi, co robi. Jedyny problem, który zauważyłam na początku i tylko na paru pierwszych stronach się pojawiał (poza tymi wymienionymi wyżej) to powtórzenia. Wyglądają jakby było w niektórych miejscach celowo wstawione, ale nie pasuję tam moim zdaniem. Zgrzytały mi.
Historia ma potencjał. Jeżeli poprawisz te błędy logiczne (są inne klawiszowe instrumenty, zmień im wiek) to o wiele lepiej będzie się czytało. Warto byłoby jakbyś trochę bardziej rozpisała końcówkę - dlaczego najpierw się całowali, po co? Co z balem, a przede wszystkim co z tym przełomowym pierwszym momentem! Co z ojcem xD
Daj mi koniecznie znać jak poprawisz błędy logiczne - wtedy czytanie nie będzie tak męczące, a na pewno interesujące i ciekawe. Motyw wcale nie jest jakoś super oklepany, ładnie sobie z nim poradziłaś poza paroma miejscami tylko :) Ćwicz warsztat koniecznie, bo za parę lat to Ty mnie będziesz poprawiać! Widzę potencjał i jak Ci idzie - jesteś na bardzo dobrej drodze :) I sprawdzaj informacje jak nie jesteś pewna! Bo przez to wyszedł taki komentarz jak wyszedł i takie moje ogólne wrażenie...
Trzymam kciuki!
Pozdrawiam i zapraszam na któreś z moich tłumaczeń ;)
Rzan.
Pozdrawiam i zapraszam na któreś z moich tłumaczeń ;)
Rzan.
Witam!
OdpowiedzUsuńJak obiecałam, tak zrobiłam- komentujemy!
Ja za bardzo nie umiem oceniać takich blogów jak Twój, ponieważ on dla mnie jest taką jakby motywacją, autorytetem. Twój blog jest świetny! Nie ma błędów, ma ładny, klarowny wygląd i w ogóle jest taki Wow (wiem, nie umiem się ładnie i na poziomie wypowiadać xD) Nie rozumiem dlaczego nikt nie komentuje. Ja często tu zaglądam, ale nie komentuję (błagam, nie zabijaj!), ale mam na to sensowne wyjaśnienie: komp się buntuje i muszę 234325 razy dziennie instalować od nowa przeglądarkę, bo komentarze w ogóle nie chcą się dodawać :(((( Wybaczysz ? Po raz 1000 powiem, że Twój blog jest świetny i nic dodać, nic ująć.
Ps.
U mnie na blogu mam dla Ciebie propozycję, proszę, zajrzyj :)
Pozdrawiam, Latty, która dotrzymuje obietnic :')