Tytuł: Timeless
Autor:lordhellebore
Rodzaj: hurt/comfort
Rating: K
Pairing: Severus Snape/Remus Lupin
Status: one-shot
Zgoda: czekam
Beta: Magayasou oraz Crucio <3 Dziękuję :)
Podsumowanie: Obserwując
swojego ojca i Snape’a, Teddy zastanawiał się, czy naprawdę powinno być
mu przykro. Może to nie było takie smutne, jak wszyscy myśleli, że
jest?Autor:lordhellebore
Rodzaj: hurt/comfort
Rating: K
Pairing: Severus Snape/Remus Lupin
Status: one-shot
Zgoda: czekam
Beta: Magayasou oraz Crucio <3 Dziękuję :)
Notka Tłumacza: Za 500 polubień na fanpage'u. Dziękuję!:) Prompt autora: pierwszy pocałunek..
Ich oczy rozjaśniają
się pewnym blaskiem, gdy tylko się spotkali — zupełnie jakby nie
widzieli się przez długi czas. Pomarszczone dłonie delikatnie stykają
się ze sobą, by po chwili jedna została mocniej ściśnięta przez tę
drugą. Siedzą blisko siebie delikatnie szepcząc, i raz na jakiś czas
ręka unosi się, by pogładzić policzek lub dotknąć kosmyka siwych włosów.
Pierwszy pocałunek jest nieśmiały, jednak niezręczność dość szybko znika pomiędzy uśmiechami i dotykiem w cieple słońca wczesnego lata.
Teddy obserwuje ich siedzących na ławce w ogrodzie, nie mogąc powstrzymać się od uśmiechu. Dobrze jest widzieć ich tak radosnych. Byli nowo zakochani i zawsze tacy będą, wymieniając każdego dnia swoje pierwsze pocałunki. Nie pamiętają tego, co było wczoraj — że się znają, że już wcześniej się całowali. A może w jakiś sposób pamiętają, może ich serca i ciała pamiętają to, czego umysł dłużej nie może?
Złe dni również się zdarzają — dni, podczas których Teddy musi rozpraszać ich i pocieszać, kiedy Severus skrzywi się w dezorientacji i nazwie Remusa bestią, kiedy Remus płochliwe i z obrzydzeniem ucieknie od dotyku Severusa. Morderca — tak nazywa go w te dni, zanim całkowicie straci możliwość mówienia.
Jednak większość dni są tymi dobrymi i kiedy powoli się podchodzi do nich, myśli o tym, że podjął dobrą decyzję by wrócić z nimi do domu. Razem. Głowa Severusa opiera się o ramię Remusa, jego oczy są zamknięte i wydaje się, że nie obchodzi go lub może nie zauważa, jak Remus papla coś nieskładnie, wydaje jakieś niepełne dźwięki, wyrazy i pomruki. W zamian Remus nie dostrzega, jak mokra plama na jego szacie, tam, gdzie Severus położył usta, się powiększa.
Każdy powtarza Teddy’emu, jak bardzo jest im przykro, jakie to wszystko jest tragiczne, ale on sam nie jest do końca tego pewien. To nie tak, że nie jest smutny, widząc swojego ojca w takim stanie, albo że opiekowanie się nimi nie jest czasami wykańczające. Zastanawia się jednak, czy on również powinien być oburzony na całą tę sytuację — podobnie, jak radzili mu inni. Wydaje się jednak, że dwójkę zainteresowanych to nie obchodzi.
Pierwszy pocałunek jest nieśmiały, jednak niezręczność dość szybko znika pomiędzy uśmiechami i dotykiem w cieple słońca wczesnego lata.
Teddy obserwuje ich siedzących na ławce w ogrodzie, nie mogąc powstrzymać się od uśmiechu. Dobrze jest widzieć ich tak radosnych. Byli nowo zakochani i zawsze tacy będą, wymieniając każdego dnia swoje pierwsze pocałunki. Nie pamiętają tego, co było wczoraj — że się znają, że już wcześniej się całowali. A może w jakiś sposób pamiętają, może ich serca i ciała pamiętają to, czego umysł dłużej nie może?
Złe dni również się zdarzają — dni, podczas których Teddy musi rozpraszać ich i pocieszać, kiedy Severus skrzywi się w dezorientacji i nazwie Remusa bestią, kiedy Remus płochliwe i z obrzydzeniem ucieknie od dotyku Severusa. Morderca — tak nazywa go w te dni, zanim całkowicie straci możliwość mówienia.
Jednak większość dni są tymi dobrymi i kiedy powoli się podchodzi do nich, myśli o tym, że podjął dobrą decyzję by wrócić z nimi do domu. Razem. Głowa Severusa opiera się o ramię Remusa, jego oczy są zamknięte i wydaje się, że nie obchodzi go lub może nie zauważa, jak Remus papla coś nieskładnie, wydaje jakieś niepełne dźwięki, wyrazy i pomruki. W zamian Remus nie dostrzega, jak mokra plama na jego szacie, tam, gdzie Severus położył usta, się powiększa.
Każdy powtarza Teddy’emu, jak bardzo jest im przykro, jakie to wszystko jest tragiczne, ale on sam nie jest do końca tego pewien. To nie tak, że nie jest smutny, widząc swojego ojca w takim stanie, albo że opiekowanie się nimi nie jest czasami wykańczające. Zastanawia się jednak, czy on również powinien być oburzony na całą tę sytuację — podobnie, jak radzili mu inni. Wydaje się jednak, że dwójkę zainteresowanych to nie obchodzi.
Cokolwiek wcześniej
spowodowało, że się odepchnęli od siebie, zniknęło. Teraz wszystko, co
zostało, to przywiązanie, miłość — przez większość czasu — i
zrozumienie, które nie potrzebuje słów. Są gorsze sposoby na starość, a
oni przynajmniej nie są samotni. Mają go, mają siebie i wieczny dzień
pierwszych pocałunków. Jak straszne to może być?
Teddy nie mógł znaleźć na to odpowiedzi.
Teddy nie mógł znaleźć na to odpowiedzi.
Czytałam to jakiś czas temu w oryginalne i bardzo mi się spodobało. Tłumaczenie, jak zawsze, na wysokim poziomie ;)
OdpowiedzUsuń<3 Bardzo się cieszę w takim razie, że zdecydowałam się fo przełożyć <3 :) Dziękuję!
UsuńNienawidzę bloggera, 3 raz piszę ten sam komentarz. .-.
OdpowiedzUsuńI nie cierpię stwierdzenia "podobało mi się", bo to takie nah, nie brzmi to ani szczerze ani motywująco. ;d Więc szukając zamienników:
Treść tak kontrowersyjna jak powalająca, po raz kolejny jestem pod wrażeniem >///< Tekst przełożony świetnie, jakiś czas temu miałam okazję przeczytać oryginał. Z niecierpliwością czekam na dalsze wpisy ~
With Love, Su.
Hah, ja zawsze komentuję w mailu - w razie czego mi zapisuje i dopiero na końcu dodaję! Dziękuję, że chciało Ci się napisać mimo niepowodzeń <3
UsuńCieszę się, że Ci się spodobało <3
Aha! Pewnie się zdziwisz widząc tutaj komentarz ode mnie : ) Mimo, że to Snape i Lupin - wiemy, że nie lubię czytać o facetach, ale gejów uwielbiam! < 3 - to zaciekawiłaś mnie cholernie fragmentem, który wkleiłaś w postach. Mianowicie: Teddy. Zastanawiałam się, co on tam robi, dlaczego Lupin jest ze Snapem, a nie Tonks? No bo, skoro jest Teddy, to coś jest nie tak. I myślałam, że Teddy może przyłapał Lupina i chciałam się sama przekonać. Przeczytałam, dowiedziałam się wszystkiego, moja teoria poleciała na łeb na szyję, ale to nic. Nie zawiodłam się! Nie znam oryginału i nie potrzebuję, ponieważ tłumaczenie jest na wysokim poziomie, czytało się szybko i przyjemnie. Tak ciepło mi się zrobiło jak to czytałam ! <3
OdpowiedzUsuńRany boskie! Komentarz z marca, a ja na niego jeszcze NIE odpowiedziałam?! Ale mi wstyd! Koszmar! Przepraszam!
UsuńAle się ciesze, że Ci się spodobało :) Ten tekst, jest dla mnie właśnie taką perełką w tym pairingu :) Bardzo się ciesze, że mimo iż nie lubisz czytać o facetach, się przemogłaś!:) Mam nadzieję, że i inny, jak mi się trafi to uda mi się Ciebie zainteresować, byś zerknęła <3
lova ya!
Aaaa ! zapomniałam dodać jak delikatna jest ta miniaturka, cudo!
OdpowiedzUsuń<3
UsuńJeju, coś cudnego na rozpoczęcie dnia. <3
OdpowiedzUsuńJesteś wielka. ^ω^
Tłumaczenie - świetne, bardzo ladne slownictwo i calosc ach ♥
OdpowiedzUsuńJednak pairing... no nie nie podoba mi się w ogóle. Nie lubię czytać o gejach i w dodatku o tych postaciach razem... no nie podoba mi się.
Życzę Ci dużo czasu na kolejne tłumaczenia! ;)
Heledore
Witaj :) dziękuję, że mimo iż nie przepadasz za pairingiem, czy slashem w ogóle, doceniłaś to jak przetłumaczyłam :)
Usuń<3 Miłego!:)
Rzan.
Oryginału nie czytałam, jednak uważam, że w tym tłumaczeniu udało ci się zbudować niesamowitą atmosferę. Rzadko spotykam tak sugestywne historie miłosne, pełne delikatności i jednocześnie pewnego tragizmu
OdpowiedzUsuńhttp://nocturne.blog.pl/
Bardzo Ci dziękuję Nyks :)
UsuńUwielbiam ten tekst, jest on dla mnie taką perełką, albo nawet łatką w kanonie. Dla mnie tak powinna się zakończyć historia Severusa. :)
Dziękuję za tak miły komentarz!
Pozdrawiam,
Rzan.
Zazwyczaj preferuję czytanie ff w wersji oryginalnej, dlatego rzadko sięgam po tłumaczenia. W mojej ocenie, napisanie czegoś we własnym zakresie jest dużo łatwiejsze niż przełożenie obcojęzycznego teksu na polski. Dużo ludzi myśli, że tłumaczenie polega tylko na wyszukaniu kilku słów w słowniku. Zapominają, że chodzi także o to, by oddać tę samą atmosferę, uczucia, zamysł autora. Brzmi to trochę jak wyzwanie. Nie tworzysz przecież swojej wersji przeczytanego ff, nie możesz zmienić nawet zdania tak, by było Ci łatwiej coś ująć(ryzykujesz w końcu utratą kontekstu).
OdpowiedzUsuńCo chcę powiedzieć: podjęłaś się zadania, które dużo od Ciebie wymaga i z tego, co zauważyłam, czytając zamieszczone tutaj teksty, idzie Ci to naprawdę nieźle. Szczególnie spodobała mi się część Fred/George. Właściwie to głównie ten tekst wkradł się w moje łaski(haha), ale reszta nie pasowała mi przez wzgląd na pairingi albo po prostu sytuacje przedstawione. Moje negatywne wrażenia, jeśli mogę to tak nazwać, niewiele miały wspólnego z samym przekładem. Nie mam nic do zarzucenia. :) Chętnie przeczytałabym tylko jakiś dłuższy tekst, miniaturki to trochę za mało jak na mój gust :)
PS. Jeśli chodzi o Lupina i Snape'a... Chyba powstrzymam się od komentarza. Choć zamysł przedstawienia ich relacji jest, co tu kryć, oryginalny i naprawdę godny uwagi, to nie potrafię wyobrazić sobie akurat tych postaci w takiej sytuacji. Nie jestem zwolenniczką takich połączeń.
Pozdrawiam,
Heroina
http://contagious-evil.blogspot.com
Heroino,
Usuńbardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa! Przepraszam, że nie odpowiedziałam wcześniej na Twój komentarz - byłam pewna, że już to zrobiłam :)
Za każdym razem, jak widzę go, uśmiecham się szeroko i mi się robi cieplej, milej :) Bardzo się cieszę, iż tak odbierasz moje tłumaczenia, znaczy to, iż udaje mi się spełnić rolę, jaką sobie wybrałam - przekazania magii tekstu, w taki sposób, w jaki zrobił to autor oryginału. Będę pracowała, by każdy kolejny tekst, był równie magiczny :)
Dziękuję i pozdrawiam!
Rzan.
Takie niewinne, ze względu na to, że widziane oczami dziecka, jednak jak na mój gust trochę za słodkie. (Chyba jestem jakimś potomkiem Snape'a w prostej lini, bo wszystko oprócz mocnej, gorzkiej kawy jest dla mnie za słodkie...)
OdpowiedzUsuń