2015/02/27

#5 dramione-rubin-i-stal.blogspot.com

Typ: wielorozdziałowiec
Oceniona część: prolog
Streszczenie: Dramione, dorosłe życie
Informacja autorki: brk
Informacja Rzan: Przywędrowałam tutaj, ponieważ wiele osób zachwala Twoje teksty, a ja jeszcze ich nie czytałam. Postanowiłam zacząć od czegoś świeższego, czegoś, gdzie już masz chociaż częściowo wyrobiony warsztat, dlatego padło na Rubin i Stal :)
Dostęp do bloga: publiczny w dniu dodania komentarzy (27.02.2015)

Komentarz:


Witaj,

Przywędrowałam tutaj, ponieważ wiele osób zachwala Twoje teksty, a ja jeszcze ich nie czytałam. Postanowiłam zacząć od czegoś świeższego, czegoś, gdzie już masz chociaż częściowo wyrobiony warsztat, dlatego padło na Rubin i Stal :)

Nie przedłużając:

Przecinki - latają sobie jak chcą, błędnie przed spójnikami, w połowie wtrąceń... Czy ktokolwiek betował ten tekst? Jeżeli nie - to koniecznie powinnaś dać komuś do sprawdzenia, jeżeli tak - to koniecznie powinnaś zmienić betę lub postarać się o drugą, a nawet i trzecią.

Nie podoba mi się też skakanie pomiędzy dywizami a półpauzami. Dywizy używa się tylko w przypadku łączenia wyrazów, np. kolorów: czerwono-czarny, a zapis dialogów poprawnie zaczyna się od pauz lub półpauz. Od biednego, mogą być już te dywizy (mimo że błędnie), ale zachowaj chociaż konsekwencję, używaj jednego, a nie raz tak, raz tak - jak Ci się spodoba.

Kolejny brak stałości widzę w enterach. Po przeczytaniu prologu nie była w stanie odszyfrować czy robisz je pomiędzy akapitami czy na  tzw.czuja. Wydaje mi się, że chciała oddzielić akapity w ten sposób - ale jeżeli taki był Twój zamiar to powinnaś również oddzielać tak wypowiedzi w dialogach. Nie dość, że byłoby przejrzyściej i czytelniej to i konsekwencja by była :)

Inna sprawa, w którą tym razem bardzo trudno jest mi uwierzyć. Zadam proste pytanie - czy jak robisz jakąś listę na zajęciach/w szkole/w pracy/... to również po zrobieniu myślnika zaczynasz od razu wyraz pisać, bez żadnej przerwy? Jakie to musi być trudne i brzydko wyglądać! Założę się, że odpowiedź na moje pytanie jest - nie. Więc dlaczego tutaj to robisz? Zaczynając dialogi widzę, że nie używasz spacji - przecież to praktycznie odruch, by po znakach interpunkcyjnych robić przerwę! To nie jest Twój pierwszy tekst z tego co się orientuję, więc dziwi mnie, że przez tyle lat albo nikt nie zwrócić Ci uwagi, albo po prostu postanowiłaś zachować się jak ignorantka i nie zwrócić na to uwagi. Przecież to podstawa!

Powtórzenia, powtórzenia, powtórzenia. I to te złe powtórzenia, niecelowe. Spójnik "i" można zastąpić przecież "oraz" lub tak sformułować zdanie, że nie będzie potrzebny. Zwróć uwagę, że używasz go praktycznie w każdym zdaniu, i to nie jednokrotnie... To boli, nawet bardzo, gdy czytasz i co po chwili masz i..., i..., i..., i..., ale..., ale..., ale...

Jedyny fragment, który mi się podoba, to akapit zaczynający się od słów: "Patrzyła w jego oczy i nie [...]" Dopiero tutaj pozwoliłaś poczuć mi ich adrenalinę, ich emocje. Podoba mi się zakończenie, w sensie pomysł, ponieważ wykonanie już nie. Podoba mi się, że Lucjusz znowu manipuluje, zastanawiam się co teraz chce zrobić. Plus za to, że Hermiona i Draco są już po ślubie, może to dodać opowiadaniu dobrej pikanterii, pomysłu (pod warunkiem, że żadne z nich nie będzie później pod wpływem zaklęcia Obliviate, ponieważ motyw z pamięcią jest strasznie oklepany.

Skopiowałam sobie prolog do dokumentu googlowskiego i poniżej podam błędy, które rzuciły mi się najbardziej w oczy:

"wymyślić argumentów" - znaleźć argumentów

"okno, to samo przy którym teraz stała" - czytałam trzy razy to zdanie zanim dowiedziałam się, co dokładnie mi w nim nie pasuje. Wyraz "okno" świadczy, że w pokoju znajduje się tylko jedno okno, więc słowa "to samo" są zupełnie zbędne tutaj i całkowicie zaburzają zdanie.

"samochód" - chwila, co? Skąd nagle samochód? Przecież mają magię, dlaczego musi używać samochodu? To bardzo wolny środek transportu, szybko do złapania i wyśledzenia.

"Zawsze myślała, że okrucieństwa wojny zahartowały go na tyle, by wciąż zachowywał ten swój niezachwiany spokój" - wybacz, ale tego zdania zupełnie nie kupuję... Umówmy się - wojna, zabijanie, morderstwa, gwałty... Jak to ma zahartować ludzi tak, że nie zwracać mają na to uwagi w domu? Wydaje mi się, że się nie da.

"A on nie wahał" - zjadłaś "le" - dobre były?;) "Ale on" - jest poprawnie.

"zupełnie, by się tam nie spodziewała" bez przecinka

"poprosił, otwierając drzwi, by pomóc jej wsiąść." - kto? Ponieważ pomyliłaś podmioty i wyszło, jakby osoba siedząca za kierownicą jakimś cudem mówiła sama do siebie i otwierała drzwi.

"Ja.. nie..." - zjadłaś jedną kropkę w trójkropku

"- nie wiedziała co chce mu powiedzieć" - z dużej litery "nie"

"Malfoy'a" - bez apostrofu

"Łzy płynęły po jej policzkach, spływając dalej, w dół... i rozbijając się o piękny rubin, który zdobił jej kolię." - mam sama kolię, co prawda nie z rubinem, ale również jest ozdoba na środku. I wiem, że nie ważne ile by kombinowała, nie będzie w stanie płakać tak, by łzy na ten rubin upadły. No za nic w świecie... Nie lubię, gdy w opowiadaniach brakuje normalności, fizyki, etc. Rozumiem magię, ale come on!

W wolnym czasie wezmę się za kolejne rozdziały, ponieważ jestem ciekawa jak poprowadziłaś historię.

Życzę dużo weny i czasu,

Rzan.

10 komentarzy:

  1. Myślałam, że o ocenę bloga przez "profesjonalistę", to należy poprosić, ale widać nie :) W każdym razie dziękuje Ci za analizę każdego akapitu, za poświęcony czas i szczerość opinii. Jestem osobą, która ceni treść ponad każdy przecinek czy prawidłowo wklepany enter (dlatego czytam blogi początkujących autorek i zamiast wypominać im interpunkcję, zawsze skupiam się na treści),ale rozumiem, że nie każdy tak ma. Pozdrawiam.
    Venetiia Noks

    PS. Rubin w kolii był tak duży, że nie ominęłaby go nawet łza wielkości atomu... w końcu magia wyobraźni rządzi! A żeby zrozumieć skąd w prologu samochód, to trzeba znać treść dalszej fabuły opowiadania, bo jak pewnie zauważyłaś jest to prolog - teaser.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlaczego, w twojej wersji on miał znaleźć te argumenty? W mojej wyobraźni on o nich myślał, nie szukał ich na trawniku, tylko o nich myślał. Czy myślenie o argumentach jest niepoprawne?

      Usuń
    2. Jaką profesjonalistkę ;) To żadna ocenialnia, po prostu w ten sposób komentuję teksty - wskazuję błędy które widzę, chwalę za to co mi się podoba, dźgam jak widzę coś nieudanego :) A że wielokrotnie moje komentarze zostały usunięte z powodu wskazania błędów to stwierdziłam, że w ten sposób będę je zapisywać - zbyt wiele poświęcam czasu na napisanie takiego jednego :)

      Ja niestety jestem już bardziej wymagającą czytelniczką, poza dobrą historią musi być również poprawność językowa, etc. :) Co kto lubi, prawda?:D

      Masz rację - można tak myśleć, że był tak olbrzymi. Moim zdaniem wtedy warto byłoby o tym wspomnieć w opisie - rozbudowałabyś, przedstawiła śliczną kolię, a i pewnie by nie było tego typu zdziwień jak moje xD

      Masz rację, po kolejne rozdziały siądę jak tylko znajdę trochę czasu :) Obiecuję, że na pewno nie będą już tak szczegółowe - piszesz je bardzo długie xD (i to na plus!)

      Co do argumentów już wyjaśniłam - mój błąd :)

      Rzan.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Bardzo Cię przepraszam za ten błąd - biegnę poprawić! Dziękuję za zwrócenie uwagi.

      Rzan.

      Usuń
  3. Czy prawidłowy cudzysłów nie powinien być zapisany w ten sposób – „ ” ?
    Jeżeli się mylę to przepraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sęk w tym, że masz 100% rację :) No cóż...

      Usuń
    2. Dokładnie, masz 100% racji Edyta :) Niestety na blogspocie nie działają skróty komend z worda :) A kopiowanie byłoby tylko nużące i irytujące, dlatego skupiam się na kopiowaniu fragmentów, by wskazać, gdzie według mnie jest błąd, a "..." używam by wskazać iż to cytat :) Jeżeli znasz/znacie jakieś obejście komendy poza kopiowaniem to z chęcią się jej nauczę i zacznę stosować!:)

      Pozdrawiam,
      Rzan.

      Usuń
    3. Jeżeli piszesz rozdziały na bloggerze to niestety nie wiem jak mogłabyś to obejść, bo sama piszę w wordzie, a potem kopiuję na bloggera ;)
      Pozdrawiam
      Anastasia (grunt to zdecydować się na nazwę i nie zmieniać zdania co tydzień :D )

      Usuń
    4. Możesz zamiast cudzysłowu użyć kursywy. ;) A jeśli chodzi o kopiowanie, wygodniej jest pisać w wordzie i całość potem kopiować na bloggera. Ostatnio się przekonałam o tym. Przynajmniej formatowanie nie wariuje. :D

      Usuń

Bardzo dziękuję za komentarz! Każde zdanie powoduje u mnie szeroki uśmiech oraz jest motywacją do dalszej pracy :)