2016/06/10

[T][S][D] Dwanaście dni z czerwienią [RL/SS] [HARRY POTTER]

Tytuł serii: Dwanaście dni z czerwienią
Autor: torino10154
Tłumacz
: Rzan., Jeanne
Zgoda: tak
Pairing: Remus Lupin/Severus Snape
Ostrzeżenia: Niezbyt ambitne, jeden 18+
Status:
Spośród dwunastu drabbli wybrałam cztery, które najbardziej mi się podobały z serii. Mi najbardziej podoba się 1 i 4 ;)
Beta: autobeta
N/T: Bo zdecydowanie mamy zbyt mało Snupinów w polskim fandomie! Tłumaczenie z 2015 r.

Elenadigital lj




1. Rodzinne święta

Czarny labrador Remusa drzemał na dywanie przed kominkiem i jego łapy ruszały się, jakby śnił o gonieniu królika. Ruda kocica z zielonymi oczami, uważająca się za właściciela Severusa
— sami wiecie, jak to jest z kotami — czyściła łapką łepek, starając się dotrzeć za uszy. Severus siedział w swoim ulubionym krześle, czytając kolejną naukową pracę na temat eliksirów, a Teddy wylegiwał się na kanapie, ubrany w nową piżamę z Harrym Potterem, którą niedawno dostał od Mikołaja. Remus siedział na drugim krańcu kanapy i czuł jak stopy chłopca wciskają się pod jego udo, chcąc je rozgrzać. 
Remus miał wszystko, czego pragnął w te święta.

____________________

 

2. Decyzje




Severus obiecywał sobie już nigdy więcej nie pić alkoholu. Nic dobrego z tego nie przychodziło.

Wydawało mu się, że jego głowa może naprawdę wybuchnąć, gdyby tylko oddychał trochę głośniej. Krew krążyła w jego żyłach, a w skroniach czuł pulsowanie.
Zamarł, słysząc coś, co brzmiało jak roztrzaskujące się szkło, chociaż pewnie był to tylko szelest pościeli. Tak czy inaczej, nawet nie drgnął.
— Mm... Dzień dobry, Severusie — wyszeptał mu wprost do ucha ochrypły głos. Coś bardzo ciepłego, bardzo twardego i bardzo dużego było przyciśnięte do jego nagiego ciała, powodując nagły powrót wspomnień.
Severus doszedł do wniosku, by nie podejmować więcej pochopnych decyzji.
____________________

3. Nigdy dość

Gorący, czekoladowy sos spływał w dół jego klatki piersiowej. Mimo że nie był zbyt ciepły, by parzyć, Severus i tak wygiął się, jakby uciekając od niego. Czuł, jak lepka substancja spływa po żebrach ku dołowi, gromadząc się w pępku, by po chwili spłynąć dalej i wsiąknąć w prześcieradło. Gdy pierwsza kropla dotarła do jego członka, syknął, po czym przygryzł wargę, czując jak zaczynają pieścić go ciepłe usta.
— Pyszne — powiedział z uśmiechem jego kochanek. Remus odsunął się i Severus otworzył usta, czując, jak jego moszna polana zostaje czekoladą.
— Za dużo? — zapytał Remus, doskonale znając odpowiedź na to pytanie.
— Nie... Nigdy dość.
____________________

 
4. Środek zimy 

Remus powoli przygotowywał cydr.

Zamieszać osiem razy w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara — podpowiadał mu umysł, powodując, tym samym, że w głos się roześmiał. Dodał trochę goździków, trzy pałeczki cynamonu i szczyptę gałki muszkatołowej. Koniecznie sproszkowanej!
Mężczyzna przymknął powieki, wdychając i rozkoszując się ostrym zapachem, który go otaczał.
Zamykając małe okno w kuchni, Remus zauważył, jak mocno rozpadał się śnieg. Lupin miesiącami zbierał się na odwagę, by w końcu zaprosić drugiego mężczyznę do siebie na kolację. Miał więc nadzieję, że taka pogoda go nie odstraszy.
Gdy przeszedł do salonu, usiadł przy kominku na fotelu, na plecy zarzucił weasleyowski sweter.
Czekał.

   

7 komentarzy:

  1. To u Ciebie po raz pierwszy spotkałam się z tym pairingiem. I pomału - właśnie dzięki Tobie - się do niego przekonuję.
    Te drabble mają swój klimat. "Rodzinne święta" i "Środek zimy" są urocze, a "Decyzje" - powiedziałabym,że życiowe. :)
    "Nigdy dość" - mimo wszystko odważne, ale i ciekawej perspektywy ukazana ich relacja.

    I przyznam szczerze, że chętnie przeczytałabym tłumaczenia pozostałych drabbli.

    Pozdrawiam, życząc czasu i weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się ciszę :D
      Mi najbardziej podobał się właśnie "Środek zimy", a Rodzinne Święta są takie puchate! :D

      Powiem Ci szczerze, że zastanawiałam się nad przetłumaczeniem pozostałych, ale w mojej opinii były zdecydowanie gorsze od tych powyżej :( Takie strasznie blogaskowe...

      <3

      Usuń
    2. Ufam w takim razie Twojej opinii. Mój angielski leży i płacze, więc dopóki go nie podszkolę, to nie będę mogła wyrobić sobie zdania na ten temat. ;)

      Usuń
  2. Jak ja Cię uwielbiam! ❤
    Niedzielny wieczór, kiedy nie masz nic ważnego do roboty i możesz ze spokojem usiąść za komputerem (pomińmy fakt, że jestem aktualnie sfrustrowana brakiem weny), w uszach słuchawki, sielski klimat z The White Buffalo i można czytać drabble o tej na swój sposób pięknej miłości (już o tym pisałam, więc nie będę znowu przynudzać) - nic więcej od życia nie chcę (chociaż przydałby się ulubiony, pstrokaty kubek z czarną, gorzką kawą - na nią jednak za późno, jeżeli chcę sobie pospać).
    I z chęcią bym skomentowała ostatni post, ale niestety nieobeznana jestem w fandomie, by wywnioskować cokolwiek po kilku zdaniach (a szkoda, bo tekst robi wrażenie i czuję, że tam bym się idealnie odnalazła z tym drugim dnem).
    Już się nie mogę doczekać, aż znów przybędziesz do nas z kolejnym obłędnym tekstem. I wiem, trochę niemrawo z komentarzem, ale naprawdę jestem sfrustrowana brakiem weny.
    Pozdrawiam,
    C.

    wieczne-pioro-cassie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awww!<3 Ale mi miło! :D

      Mam nadzieję, że Twoja wena szybko do Ciebie wróci! Jeżeli chcesz, mogę Ci trochę swoje przesłać w Tobie, bo mam jej aż nadto, a za mało czasu :D

      Ano, tamten tekst też ma drugie dno :D Renji ma szkarłatne, długie włos, jest żywiołowy i ma temperament - wywodzi się z jakby slumsów, a Byakuya to arystokrata, przywódca, który zachowuje dystans i widząc tego drabbleka od razu mi się spodobał! :)

      Twoje komentarze zawsze są cudowne! Za każdym razem mam uśmiech, gdy je czytam. Dziękuję!<3

      Usuń
  3. Mnie się chyba najbardziej podobał wariant drugi- Decyzje. Zdecydowanie porusza wyobraźnię. :--) Nie przepadam natomiast za kreowaniem takich rodzinnych klimatów, więc pierwszy tekst odpada, choć cieszę się, że nie zniechęcił mnie do reszty. :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja również bardzo cieszę się, że mimo wszystko dałaś mu szansę <3

      Usuń

Bardzo dziękuję za komentarz! Każde zdanie powoduje u mnie szeroki uśmiech oraz jest motywacją do dalszej pracy :)